Pekao reklamuje się, że można u nich założyć konto przez telefon, że weryfikacja przez selfie, nowoczesność, XXI wiek. Z ciekawości zawodowej stwierdziłem, że zobaczę jak to wygląda. Jest fajnie, ale kilka kwiatków UX znalazłem. Chciałem przekazać moje uwagi na gorąco przez infolinię, ale utknąłem, bo nie mają opcji „porozmawiaj z konsultantem”. Pytałem też na twitterze gdzie je przesłać. W Pekao mają chyba przerwe świąteczną. Dzielę się zatem moimi uwagami publicznie – ku potomnym.
W skrócie
Cyfryzacja onboardingu w usługach finansowych to twardy orzech od strony UXowej. Pekao wychodzi z tego obronną ręką, ale niestety nie ma „efektu Wow”, przez kilka dziwnych rozwiązań. Tak czy inaczej polecam samodzielnie przez to przejść. Ale do rzeczy.
Landing page
Akceptacja regulaminów pod buttonem CTA to słaby pomysł. Nie zauważyłem tego w pierwszej kolejności, a walidacja tego checkboxa wyskoczyła mi pod linią ekranu. Totalnie zdezorientowałem się. Do tego checkbox nie wygląda w pierwszej kolejności jak checkbox.
Start
Pobranie danych kontaktowych z facebooka, albo googla in plus. Do tego oprócz imienia, nazwiska, numeru telefonu i adresu email muszę podać login. Aha.
Dwa checkboxy z regulaminem (tutaj już wyglądają jak checkboxy).
- Przy próbie zaznaczenia odpala się modal, z regulaminem.
- Zamknięcie modalu buttonem wstecz w telefonie cofa mnie na landing page (a nie zamyka modal).
- Kolejna próba mnie oświeciła – przewinąłem modal na sam dół i faktycznie tam był button akceptacji.
Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby pokazanie regulaminów jako naturalny krok w dalszych etapach rejestracji. To raz. Google problem przydługich regulaminów rozwiązało buttonem „Dalej”, który przewija regulamin. Polecam ten styl życia 🙂
Hasło
Numer telefonu weryfikujecie przez sms – to jest jasne i zrozumiałe. Ale potem jest już tylko weselej. Mam wymyślić własne hasło, które ma maksymalnie 16 znaków (wtf?). Do tego muszę powtórzyć hasło. (wtf2)
Jestem w środku
Na tym etapie czuje się już Bruce Willis w Nakatomi Plaza. Ale jestem zdeterminowany. Wybieram usługi, sposób weryfikacji jako selfie. (w końcu to chciałem sprawdzić). Przeglądarka prosi o zgodę na zrobienie zdjęcia, po czym przekierowuje mnie do aplikacji. Aha.
Aplikacja
Apka ma 60 mb. Trudno. Jedziemy dalej. W aplikacji przy logowaniu nie mogę wkleić hasła. Input zablokowany. Dlaczego? Próbuję wpisać ręcznie i dostaję na twarz autorską klawiaturę, która zastępuje moją natywną. Dlaczego? Wszystko poprzesuwane spacja zmienia znaki. Jestem sfrustrowany, ale też zdeterminowany. Odpalam stacjonarnie lastpass i przepisuję do apki. Ok. udało się.
Konto Shrodingera
Tutaj już jest z górki. Sam proces onboardingu za pomocą selfie nie odbiega od tego co znamy m.in. z monese, czy revoluta. Pekao zrobiliście to dobrze. Dostaję informację, że moje dane są weryfikowane i potrwa to kilka minut. Po paru godzinach wylogowało mnie z aplikacji. I tak sobie żyję spokojnie i nie wiem czy mam konto czy nie, bo zalogowanie się przez natywną klawiaturę i blokowanie wklejania hasła to już za dużo. 🙂